Nasz strona wykorzystuje pliki cookies w celu personalizacji oferty wysyłanej do klientów oraz analizy zachowania użytkowników, tak aby dostarczać usługi na najwyższym poziomie. Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych. Dalsze informacje można znaleźć w polityce prywatności.



Sądownictwo gospodarcze w czasie pandemii

PrintMailRate-it

Kamil Twardowski

6 maja 2021 r. ​

 

Kryzys związany z koronawirusem odcisnął piętno na działalności przedsiębiorstw zarówno w skali krajowej, jak i światowej. Czy pandemia wpłynęła również na sądownictwo gospodarcze i tempo rozpoznawania spraw? W jaki sposób sądy zareagowały na ogłoszenie lockdownu?


Sądy gospodarcze a pandemia

Spory gospodarcze od dłuższego czasu znajdują się w czołówce niechlubnego zestawienia spraw sądowych z najdłuższym czasem rozpatrywania. Jest wiele przyczyn tej sytuacji, m.in.: zawiłość i poziom skomplikowania zagadnień, braki kadrowe, konieczność zaangażowania biegłych, problemy z tłumaczeniem dokumentów. Reforma Kodeksu postępowania cywilnego (KPC) z września 2020 r., która docelowo miała wyposażyć sądy w narzędzia umożliwiające przyspieszenie procedowania spraw – nie do końca przyjęła się we wszystkich sądach m.in. ze względu na COVID-19.


Po opublikowaniu pierwszych rozporządzeń covidowych, każdy sąd wprowadził własne regulacje i ograniczenia. Dotyczyło to zarówno kwestii technicznych (np. w dostępie do budynku sądu) – na podstawie zarządzeń prezesów poszczególnych placówek, jak również orzeczniczych – tu decyzje pozostawały w rękach poszczególnych sędziów prowadzących dane postępowania.


Terminy spraw z okresu marzec - maj 2020 r. były odraczane nawet o kilka miesięcy. To, co dodatkowo komplikowało sprawne przeprowadzenie rozpraw, to także element ludzki – świadkowie, którzy nie pojawiali się w sądzie, powołując się na dodatni wynik testu i kwarantannę bądź obawę zakażenia.


Rozprawy online i inne formy organizacji pracy sądów

Dopiero w połowie maja 2020 r. do tzw. ustawy covidowej (Ustawa z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych) dodano przepisy, które dały ogólnopolską podstawę prawną do prowadzenia tzw. rozpraw online.


Przepisy te jednak niosły za sobą zagrożenie – w postaci ograniczenia obywatelom prawa do sądu, poprzez umożliwienie sędziom wydawania na posiedzeniach niejawnych wyroków zaocznych i wyroków drugoinstancyjnych.


Warto zaznaczyć, że samo uchwalenie podstawy prawnej nie było równoznaczne z automatycznym przeprowadzaniem przez wszystkie sądy rozpraw w trybie online. Utrudnieniem były różne możliwości techniczne poszczególnych sądów oraz kompetencje informatyczne sędziów i pracowników danego sądu.
Prekursorem organizowania rozpraw gospodarczych online był Wydział Gospodarczy Sądu Rejonowego w Łodzi, który posługiwał się narzędziem MS Teams. W międzyczasie sądy doczekały się dedykowanego rozwiązania informatycznego w postaci programów JITSI i SCOPIA.


Z perspektywy czasu samo działanie rozpraw online należy ocenić pozytywnie. W większości przypadków prowadzi to do szybkiego i sprawnego przeprowadzenia posiedzenia. Czasami bywa jednak kłopotliwe, głównie od strony technicznej. Uczestnicy posiedzenia nie zawsze mają dostęp do wystarczająco szybkiego łącza z internetem bądź nie dysponują odpowiednim sprzętem.


Aby rozwiązać wskazane problemy, na stronach internetowych sądów zamieszczane są informacje jak zainstalować oprogramowanie do rozprawy online oraz wskazane są dobre praktyki uczestnictwa w zdalnej rozprawie.


Ponieważ uczestnictwo w rozprawie w formie wideokonferencji nie jest obowiązkiem, tzn. że można także pojawić się osobiście w budynku sądu – posiedzenia organizowane są również w formule hybrydowej. Wówczas część uczestników stawia się fizycznie w sądzie, a część uczestniczy w rozprawie zdalnie.

 

 


Zdalne postępowania gospodarcze

Wprowadzenie przepisów umożliwiających prowadzenie rozpraw online w kontekście postępowań gospodarczych nie ma jednoznacznego przełożenia na efektywność pracy sądów.


Z jednej strony tempo rozpoznawania spraw zwolniło, z drugiej – niektóre czynności sądu, takie jak np. przesłuchanie biegłego, stały się bardziej dostępne. Biegli z oddalonych o kilkaset kilometrów od siedziby sądu ośrodków naukowych nie muszą już poświęcać czasu na fizyczne przemieszczenie się, co zdecydowanie zwiększa ich dostępność na potrzeby przeprowadzenia czynności procesowej z danym biegłym.


Praktyka pokazuje również, że dzięki nowym narzędziom skomplikowane do tej pory i czasochłonne czynności można zamknąć w krótkim przedziale czasu. Okazuje się, że odpowiednio planując postępowanie, sąd jest w stanie w ciągu jednego tygodnia: przesłuchać wnioskodawcę oraz uczestników postępowania, zorganizować przesłuchanie świadków, zlecić przeprowadzenie opinii biegłych, wyznaczyć termin na wnoszenie zarzutów do opinii i wydać postanowienie kończące postępowanie w pierwszej instancji.


Taka kondensacja postępowania, niezależnie od szybkości rozpoznania sprawy, daje dodatkowo efekt pełnego skupienia na temacie i bycia na bieżąco z całym przebiegiem sprawy. Dotychczasowa, nie zawsze doskonała praktyka pokazywała, że jeśli między jedną a drugą czynnością sądu mija kilka miesięcy czy nawet rok, to całą tę sprawę trzeba sobie przypominać i uczyć się jej akt na nowo.


Wnioski na przyszłość

Na pewno część z wypracowanych podczas pandemii narzędzi czy sposobów procedowania pracy sądów pozostanie już z nami na zawsze. Rozprawy hybrydowe czy rozprawy online będą na porządku dziennym. Oby wszystkie tego typu postępowania przebiegały sprawnie, efektywnie i w krótkim przedziale czasowym. 

Kontakt

Contact Person Picture

Anna Smagowicz-Tokarz

adwokat

Associate Partner

Wyślij zapytanie

Profil


Deutschland Weltweit Search Menu